Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym zakończyły nasz krajowy sezon w tej dyscyplinie sportu. Jednak zanim do tego doszło nasi Odjechani przełajowcy wzięli udział w kilku wyścigach o których nie zdążyliśmy napisać na przełomie roku. Dlatego teraz garść informacji o tych imprezach.
W niedzielę 8 grudnia odbył się kolejny wyścig z cyklu ProTour Cyclocross Cup, którego gospodarzem był Klub Kolarski „Chrabąszcze” z Nowogardu. Zgromadził on liczne grono przełajowców z mistrzem świata mastersów Mariuszem Gilem na czele. Nasi reprezentanci Ola Minge i Genek Siminiak w mocnej stawce startujących nie odegrali tym razem pierwszoplanowych ról zajmując odpowiednio w swoich kategoriach 7 i 4 miejsce.
14 grudnia we Włoszakowicach odbyły się zawody Pucharu Polski, w których Aleksandra zajęła w kategorii elity kobiet 11 miejsce, a Eugeniusz w kategorii Amator III w której jechali zawodnicy w wieku powyżej 45 lat zajął 7 miejsce.
Już następnego dnia w Zielonej Górze oboje wystartowali w Międzynarodowym Wyścigu w kolarstwie przełajowym UCI C2 „Lubuskie Warte Zachodu”. Na trudnej trasie w bardzo silnej stawce Ola zajęła open 31 miejsce i 8 w kategorii U23. Genek w wyścigu amatorów bez podziału na kategorie wiekowe uplasował się 36 pozycji wśród 51 startujących.
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w niedzielę 22 grudnia odbył się przedostatni wyścig z cyklu ProTour Cyclocross Cup w Wałczu. Na bardzo szybkiej trasie, która preferowała zawodników, którzy latem jeżdżą na szosie, Ola w swojej kategorii wywalczyła 4 miejsce, a Genek musiał się zadowolić 5 miejscem w kategorii masters 4 CX.
Tuż po Nowym Roku Stargard gościł podczas finału cyklu ProTour Cyclocross Cup naszych reprezentantów, którym przypadły w udziale następujące miejsca: Ola była 7, Eugeniusz był 5.
Tym startem zakończyli oni udział w cyklu zdobywając w przekroju całego sezonu Aleksandra 5 miejsce w kategorii kobiety CX Masters (MTB i CX), a Eugeniusz 3 miejsce w kategorii masters 4 CX.
I tutaj należałoby wrócić na początek naszego sprawozdania czyli do Mistrzostw Polski we Władysławowie, ale o tym wyjątkowym wydarzeniu napiszemy w następnej relacji.