Ręce same składają się do oklasków. To co zrobiła w ubiegłą sobotę Aleksandra Minge podczas wyścigu MTB w Świebodzinie trzeba określić stwierdzeniem: pełny profesjonalizm. Mimo, że przez pierwszych kilka kilometrów musiała dojechać do głównej swojej rywalki Adrianny Janiszewskiej, Ola zachowała zimną krew po dogonieniu zielonogórzanki. Nie próbowała uciekać konkurentce, lecz po wyjściu na prowadzenie zaczęła dyktować własne mocne tempo mające zmęczyć zawodniczkę Trasy Masters Zielona Góra. Wjeżdżając na ostatnią sekcję singli uśliznęło się Oli koło na jednym z korzeni co szybko wykorzystała Ada, jednak nasza reprezentantka nie odpuściła i na ok. 1 km przed metą zaatakowała na ostatnim podjeździe wyrabiając bezpieczną 4 sekundową przewagę, z którą przekroczyła linię mety. Rosnąca forma, dobra dyspozycja, nieustępliwość przyniosły doskonały rezultat w postaci zwycięstwa Oli zarówno w kategorii wiekowej jak i klasyfikacji open na dystansie MINI wśród pań. Z dystansem ok. 34 km zmagał się również Eugeniusz Siminiak, który mimo odczuwania trudów sobotniego wyścigu w Obornikach wywalczył 4 miejsce w kategorii wiekowej M6+. Trasa wyścigu wiodła głównie drogami leśnymi z kilkoma sekcjami singli. Przewyższenie na niej wyniosło ok. 400 m. Na dystansie MINI rywalizowało łącznie 195 zawodników, wśród których Ola pozwoliła się wyprzedzić tylko 57 mężczyznom, Genek natomiast przyjechał na metę na miejscu 87 open. Duże brawa dla naszych reprezentantów. Przed Olą i Genkiem w niedzielę 28 kwietnia trudny start w Gorzowie na trasie XC słynącej z bardzo twardych podjazdów, szybkich zjazdów. W ubiegłym roku Ola wygrała tam wśród pań, teraz pojedzie tam, aby udowodnić, że w Gorzowie w ostatnim czasie nie ma sobie równych. Trzymamy za nich mocno kciuki, aby ich cele zostały zrealizowane.